02:30
Właśnie skasowałem sobie cały wpis!!!! FUCK!!!! Jest to następny powód żeby zaniechać prowadzenia tego bloga, i pewnie bym tak zrobił gdyby nie Judith, która nie tylko przeczytała mój wpis ale nawet dodała komentarz. Jestem bardzo zaskoczony, ponieważ nie myślałem że ktoś dotrze do mojego bloga nie mówiąc już o jego komentowaniu. Dziękuję ci Judith. Obudziłem się o 02:30 przepełniony strachem, lękiem, poczuciem beznadziejności i całkiem zrezygnowany. Dzisiaj od rana miałem urojenia węchowe cały czas czułem smród siarki i odchodów i mimo iż było zimno pootwierałem okna, niestety nie mogłem się pozbyć tego smrodu. Cały dzień walczyłem z głosami, które natrętnie namawiały mnie żebym się samookaleczył. Próbowałem (jak zawsze) zagłuszyć je głośną muzyką ale tym razem nie udawało się. Byłem strasznie zmęczony ale nie mogłem zasnąć, ponieważ zmęczenie w połączeniu z głosami, lękiem i strachem tak skutecznie pobudzały mają wyobraźnię, że musiałem się męczyć na jawie. Po jaki...