KIlka luźnych zdań
Dopadają nas i rozkładają na łopatki. Są to zapszepaszczone szanse. Nie do wiary jaką mają moc. Nie dorównują im nawet myśli ksobne, mimo, że mają ogomną siłę destrukcji. Zaprzepaszczone szanse, tak jak myśl niespokojna, zachęcają nas do oceny, kto zasługuje na potępienie. Kto powinien być osądzony w pierwszej kolejności? Dlaczego nie potrafimy uchronić się od nieodwracalnego skutku świętej wojny? Co, a włąściwie, po co, to robimy? Przecież tak dobrze znamy drogi prowadzące na same dno, w najgłębszą odchłań! Dobrze wiemy, że zazwyczaj zaczyna się od depresyjnych myśli, kłopotów z komunikacją, smutku, lęku, a kończy się na próbie samobój.....! Biorąc pod uwagę fakt, że nawet pierwszy wiosenny wiatr budzi lęk i otula niepokojem, czego możemy wymagać od burzy w naszych umysłach! Czasami dzieje się tak, że zachwyca mnie zło, a ja zaczynam taplać się w piekle wspomnień. I nie mam pomysłu na niekończącą się przeszłość, na eskalację myśli. Coraz części...