o mnie teraz
Witam wszystkich i od razu przepraszam za tego posta, ale mam prośbę i poproszę was o radę :( Ale od początku. Minąło już kilka dni jak nasiliły się u mnie ataki paniki. Było to strasze uczucie, ale próbowałem zwalić to na złą pogodę, może trchę przemęczeniem, poza tym taka jest moja choroba, która daje mi okresowo takie zaburzenia nastroju. O ile ataki takiej paniki można nazwać zaburzenami nastroju. Ale miejsze o nazewnictwo. Idąc jednak dalej, mój niepokój wzrósł, a ataki paniki zmieniły się, w narastający i ciągnący się całymi dniami lęk i niepokój. Było to na tyle uciążliwe, że zwiększyłem sobie dawki niektórych leków, ale niestety to nie pomogło. I tak mijały dni, w nieustającym lęku i uczuciu niepokoju. Niestety, jakby tego było mało, zacząłem słyszeć głosy w mojej głowie, zaczęłem się obawiać, że inni potrafią czytać moje myśli i wiedzą o czym myślę. Uczucie bycia obserwowanym dopełniły tą czarę strachu i goryczy, kilkoma kroplami trucizny, w postaci myśli ksobnych i samob...
Komentarze
Prześlij komentarz