szukając prawdy
Siedzę sam pogrążony w samotności i zastanawiam się co jest prawdą a co złudzeniem. Co dzieje się naprawdę a co jest wytworem mojej wyobraźni. Jestem coraz bardziej zmęczony swoim życiem. Ogólnie stwierdzam, że życie jest do bani. Znowu mam myśli samobójcze. ogarnia mnie wtedy przeogromny strach i lęk. Boje się ludzi a najgorsze jest to, że boję się Moniki, zdominowała mnie zupełnie. Czuję się mobingowany przez nią. Nie szanuje mnie bo straciła do mnie ostatnie resztki szacunku. Dla niej nie jestem mężczyzną, Wciąż nie śpię. Leżę na szpitalnym łóżku i piszę tego bloga czekając aż zabierze mnie w swoje objęcia Morfeusz. Generalnie jest do bani, cały czas zmagam się z olbrzymim poczuciem winy. Do tego dochodzi ogromny strach i lęk. Nienawidzę się. Siedzę w ciszy ponieważ reszta pacjentów już śpi. Znowu mam czas żeby trochę porozmyślać i zastanowić się po co jae tak naprawdę żyję? Czasami zastanawiam się dlaczego mam zabierać na tej trapi miejsce osobą które są bardziej obiecujące n