Posty

Wyświetlanie postów z czerwca 16, 2024

Że czuję, że jestem

Od pewnego czasu czułem w sobie ogrmną pustkę i coś na krztałt starych, spranych i wydtartych spodni. Chciałem coś napisać, ale siadjąc do lapka dochodziłem do wniosku, a raczej do jakegoś takiego wewnętrznego przekonania, że nie mam o czym, mimo, iż koło mnie i jak myślę, że również we mnie naprawdę się działo. Pomału traciłem kontakt z sobą! Ale dopiero dzisiaj coś we mnie pękło. Fala gorycze zalała mnie i spłynęła na moje otoczenie. Poczułem się jak ostatnie, duże i śmierdzące gówno! Na nowo stałem się nic nie znaczącym trybikiem w maszynie czasu. Człowiekiem nie zasługującym na... no właśnie, zasadniczo, nie zasługującym na nic dobrego, ale również na coś złąego. Jednak przede wszystkim nie na zrozumienie przez cały świat lecz akceptację przez jednego zwykłego lecz kochanego człowieka! Zaczęlo ponownie do mnie dochodzić, że nie mam nic do zaoferowania innym, że jestem pustą, biedną, nie wykrztałconą osobą, a do tego ze złamanym kręgosłupem moralnym.  Jedną z wielu osób, które n...