Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 7, 2019

Remisja???

Coraz częściej  zastanawiam się po co w ogóle piszę tego bloga? Po co tak bardzo wysilam moją głowę, żeby sklecić choć parę zdań zdatnych do pozostawienia w sieci.   Chodzi chyba o poczucie, że robię coś ważnego, że dzielę się (z tymi nie licznymi, którzy zdecydowali się poświęcić chwilę żeby się zatrzymać) swoimi spostrzeżeniami i uczuciami, które sprawiają, że mogę zaliczyć dzień do bardziej lub mniej udanych. Do dni które sprawiają, że nie chce mi się walczyć o lepsze jutro, o to żeby głosy czy halucynacje nie zamieniły każdej sekundy, minuty, godziny w straszny horror, w paraliżujący swoją mocą lęk i strach. W takie dni nie chce mi się żyć a myśli samobójcze zajmują 100% mojej uwagi. Lub do dni, które spokojnie opływają moje ciało, sprawiają, że dostrzegam piękno życia i nie odczuwam tego przeszywającego do szpiku kości lęku. Opisuję w nim (w mniej lub bardziej udany sposób) to co czuję, to co zajmuje moją głowę. Teraz mój świat trochę się poukładał i uspokoił. Rzadziej myślę o