Posty

Wyświetlanie postów z lutego 16, 2025

Głodne oczy

Pustka, samotność i uczucie opuszczenia, a wszystko czego pragnę, znajduje się po drugiej stronie strachu.  Zdesperowany, zmęczony i zagubiony, a mimo to wciąż szukam sposobu na pokonanie jego wszech obezwładniojącego panowania nade mną!  To on sprawia, że coraz częściej myślę o śmierci i o umieraniu!  Samotność też ma tam względem mnie swoje plany, to ona sprawia, że w trudnych momentach nie ma się komu wypłakaś w przysłowiowy kołnierz.   Wypatruje więc głodnymi oczyma ulgi, małej cząstki czasu, która niesie ze sobą zrozumienie dlaczego! Dlaczeg wciąż czuję się samotny i opuszczony przez ludzi, a może tak w największym stopniu przez siebie! Dlaczego w dalszym ciągu tak wielką władzę mają nade mną przygnąbienie, melancholia, depresja i smutek! Dlaczego przez większą  część dnia czuję się jak kupa gówna. Ktoś kiedyś powiedział, że wspomnnienia sprawiają, że jesteśmy sobą, nawet kiedy zgrzeszyliśmy i postąpi liśmy wbrew sobie!!!  Czasami pomagają mi wspo...

Biohazard!!!

Biohazard, to nowe pojęcie pojawiło się dzisiaj u mnie na terapii. Bardzo spontanicznie. Na początku bardzo mnie rozbawiło, jednak już po chwili, jak zwykle uwidocznił się lęk! Dlaczego? Może dlatego, że uprawiamy go niemal nieświadomie, a hazard tak jak każde inne uzależnienie, przynośi z biegiem czasu olbrzymie szkody, straty i koszty. Ale od początku. Ten zgoła niewinny ciąg zdarzeń zaczyna się w momencie kiedy to chcemy zadowolić nasze otoczenie, i wybiegamy do przodu, mimo tego, że już dawno ustalono, że lepsze jest wrogiem dobrego. My jednak nie zwracając uwagi na tą prawdę, zachodzimy w głowę jak by tu poprawić swoje zachowanie, żeby na siłę zadowolić ludzi znajdujących się w naszym otoczeniu. Ciągle się staramy, a, że wychodzi nam, jak mówi stare porzekadło "raz na rok" lub "i ślepej kurze trafi się ziarno" lub "nawet zepsuty zegar raz na dwadziścia cztery godziny pokarze dobry czas", czyli delikatnie mówiąc kiepsko. I tak staramy się i staramy, a ...

Złe komentarze!

Jestem wam winien pewne wytłumaczenie, a może nawet bardziej jest potrzebe mi. Może uda mi się też dzięki temu zamknąć strach przed pisaniem, Ten niepokój i lęk przed krytyką, który od pewnego już czasu męczy mnie i zniechęca do opowiadania o tym co jest we mnie, co jest dla mnie ważne, co pozwala mi przeżyć kolejny dzień i odsunąć  w czasie myśli samob..cze!!! Wydaje mi się ostatnio, że chociaż bardzo się staram to moje wpisy, opowieści, przemyślenia nie mają tak zwanej mocy sprawczej, że są płytkie i w ogóle! Doskwiera mi również wstyd jaki czuję gdy słyszę jak ktoś opiniuje moje posty nawet nie zadając sobie trudu ich zrozumienia czy obiektywnej  oceny. Nie przedłużając więcej. Wydaje mi się, że wiem dlaczego niektórzy wyśmiewają się z mojego pisania. Wyśmiewają i komentuje sarkastycznie, pytając na przykład "czy chcę dostać Pulitzera"? Na pochleny komentarz, który otrzymałem,  śmieją się mówiąc "chyba mu zapłaciłeś", albo  "chyba go przekupiłeś". Natom...