Lęk i natrętne myśli
Kiepski dzień. Nie wyspałem się. Obudziłem się o 01:00 i nie mogłem już zasnąć. Od początku tego dnia czułem, że ogarnia mnie wielki lęk. Dopadł mnie około 4:00 i nie opuścił aż do teraz. Do tego uczucia lęku, z automatu pokazał się niepokój. Męczą mnie okrutnie, powodują, że włączają mi się myśli samobójcze. Natrętne, ciężkie, bezlitosne, paraliżujące możliwość obrony, odrywające mnie wszystkiego co normalne i przyjazne. Wwiercają się do głębi mojego mózgu, przejmując kontrolę nad wszystkimi procesami poznawczymi. Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć sobie tego o się ze mną dzieje. STRACH, to uczucie, które mnie teraz definiuje. Zastanawiając się nad moją przyszłością, pojawiają się tak bardzo mi znane uczucia: Lęk, Strach i Niepokój. Nie potrafię się na niczym skupić, w głowie kołacze mi się tylko, tak bardzo realne uczucie zagrożenia. Jestem przygnębiony i smutny. Czy jest możliwe żeby się nie poddać????