Posty

Wyświetlanie postów z marca 26, 2017

Wiele pytań:(

Kolejną bezsenna noc. Napiszę więc co się dzieje w mojej głowie od kilku miesięcy, a dzieje się niedobrze. Zastanawiam się, czy noc jest moim sprzymierzeńcem? Tego nie wiem.  Jednak daje mi chwilę wytchnienia, spokoju, czasu na  przemyślenia i przyjrzeniu się temu co się ze mną dzieje, i czy choroba która mnie toczy jest śmiertelna? Jak długo jeszcze pożyje? Co się ze mną stanie po śmierci? Czy wpadnę w bezkresną otchłań zła i samotności? Czy będę mógł odkupić swoje grzechy? Czy będę potępiony na zawsze? Czy będę obserwować ludzi żyjących, tak samo jak teraz obserwują mnie zmarli? Czy myśli które kręcą się w okół śmierci, kruchości ludzkiego życia i strachu który powodowany jest mnóstwem negatywnych doznań, dają mi pozwolenie na zwiększenie dawek leków, nawet do poziomu toksycznego, na samookaleczenia oraz planowanie kiedy i jak popełnię samobójstwo? Śmierć, śmierć, śmierć, to słowa które spędzają mi sen z powiek, które burzą mój i tak już nadwątlony świat doznań pozytywnych. Dlaczego