20 pytań i....
Co czuję? Co dalej? Jak zakończy się moja podróż zwana życiem? Dlaczego konfrontacja ze sobą dostarcza tyle bólu? Co za tym idzie, gdzie można się zatrzymać, chociaż na chwilę? Zatrzymać się żeby odpocząć czy doładować akumulatory! A może warto porozmawiać ze sobą? Jak to mówią psycholodzy - skonfrontować się z wewnętrnym "ja"? Czy tylko taka konfrontacja może przynieść coś dobrego jeżeli ma się o sobie taką złą opinię? Kiedy wewnętrzny schizofreniczny krytyk, tak wiele lat, bardzo pieczyłowicie budował wizję samego siebie? I to złą wizję, co do tego nie mam wątpliwości! Czy moja depresyjna osobowość, próbuje zwichnąć mi radość życia? Czy jest już pewne, że w niebie nie znajdzie się dla mnie miejsce? Czy moje złe uczynki zostały pieczołowicie odnotowane na moim koncie? Czy jest czymś normalnym, brak uczynków dobrych? Jaki czeka mnie koniec? Dokąd zmeża moje życie? Ile mnie czeka jeszcze rozczarowań? Której opini na mój temat nie rozumiem? Ilu ludzi jeszcze zranię, rozczaruję?...