Banicja
Kolejny dzień zmagań z samym sobą. Zastanawiam się jak to jest żyć, nie musząc obawiać się każdego kolejnego dnia? Jak to jest zasypiać i budzić się bez lęku? Nie pamiętam już tych czasów. Od wielu lat żyję w ciągłym poczuciu winy podsycanym, lękiem, niepokojem i strachem przed....praktycznie wszystkim! Ja, moi bliscy, znajomi, nieznajomi, żywi i zmarli, dzieci i dorośli, zwierzęta, duchy i wszystkie istoty organiczne i nieorganiczne, jak również całe mnóstwo istot będących wytworem mojego chorego umysłu. To wszystko powoduje, że nie jestem w stanie okiełznać strachu, niepokoju i lęku, które to warunkują moje postrzeganie świata i mój nastrój. Do tego wszystkiego dochodzą moje omamy, halucynacje i urojenia, które w ostatnim czasie bardzo się nasiliły. Mam wrażenie, że wszyscy robią mi na złość komentują moje postępowanie i knują przeciwko mnie. Co jaki czas udaje mi się przyłapać osoby znajome ale też nieznajome na naradzaniu się co jeszcze muszą zrobić, żeby jeszcze bardziej pog...