Posty

Wyświetlanie postów z grudnia 24, 2017

Odkrycie!!!

Odkrycie??? Nie jestem kochany!!! Czuję się winny takiemu obrotowi rzeczy. Ale mam już dosyć bycia tym najgorszym, tym złym. Bycia przyczyną wszystkich niepowodzeń i rozczarowań. Przez moją żonę jestem traktowany jak zło konieczne, mięso armatnie, przedmiot do odreagowania swoich frustracji. Nie szanuje mnie, jestem przez nią cały czas krytykowany i wyśmiewany. Nie potrafię się pogodzić z takim stanem rzeczy. Prześladują mnie myśli samobójcze. Zupełnie się zagubiłem. Mam wrażenie, że uczestniczę w kiepskiej jakości opowiadaniu, w którym jestem sterowany przez siły zła, gdzie nie mam wpływu na rolę jaką mi przydzielono. Odczuwam, że momentami zatracam kontakt z rzeczywistością. Czy pragnienie bycia kochanym to tak wiele? Czy uczucie akceptacji i tego, że komuś zależy na mnie, są to rzeczy na, które nie zasługuję? Nienawidzę siebie za to jakim jestem, za to, że jestem chory (o ile jestem bo tego wciąż nie jestem pewny). Strasznie się męczę żyjąc z takim bagażem uczuć. Miota mną beznadzi