Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 28, 2019

Grudniowy wiatr

Znowu słyszę głosy. To jest straszne. Przez chwilę miałem nadzieję, że mam to już za sobą ale niestety  znowu się to dzieje. Tępy, ciężki, mający imperatywne zabarwienie, monotematyczny głos, odbija się ciężkim echem w mojej głowie, namawia mnie, a nawet rozkazuje mi zrobić różne złe rzeczy. Jedną z nich jest popełnienie samobójstwa! Mam już tego dosyć, tracę siły od tego ciągłego zmagania się z różnymi scenariuszami pozbawiania siebie życia. Słyszę również namowy do samookaleczenia się. Zadanie sobie bólu ma mnie oczyścić z brudu. Przez ostatni czas zaniedbywałem a raczej celowo ograniczałem przyjmowanie leków. Tą decyzję podjąłem również z powodu ciągłej presji jaką wywierały na mnie głosy. Oprócz głosów, cały czas towarzyszy mi ogromne  nie dające się opanować uczucie zagrożenia. To co mnie wykańcza to lęk, strach i niepokój. Boje się tak naprawdę wszystkiego co mnie otacza. Ludzi dorosłych i dzieci, zwierząt domowych i dzikich, rzeczy martwych. Boję się osób mi bliskich i obcych,