Posty

Wyświetlanie postów z października 27, 2019

Ochota na życie

Mogłem się tego spodziewać. W końcu, przez  moją nie uwagę moja żona przeczytała mojego bloga!!! Jest mi z tego powodu bardzo smutno, i czuję złość. Ale w tej chwili nie to jest najważniejsze. Mój niepokój i strach budzą bardzo złe myśli. Mianowicie nie mogę się pozbyć bardzo nasilonych i natarczywych myśli samobójczych. W związku z tym postanowiłem podsumować swoje życie bo nie wiadomo co może się wydarzyć, i pogodzić się nie tyle z tym co osiągnąłem lecz z tym co sprawiło, że jestem tam, gdzie tak bardzo nie chciałem być. Zacznijmy więc: Córka: praktycznie brak kontaktu Żona: jeszcze jest ze mną, ale już na pewno mnie nie kocha!!! Wykształcenie: zawodowe!!! Praca: nie zrobiłem  żadnej kariery, i już na pewno nie zrobię Zdrowie: aż strach pisać ale cóż:  próby samobójcze 4 czy 5 nie jestem pewien detoxy 4 Ośrodki leczenia uzależnień 3 szpitale psychiatryczne chyba ze 30 razy, a może jeszcze więcej. Nie sprawdziłem się  jako ojciec, mąż, mężczyzna, kochanek. Pracown

Niebyt !!!

I stało się, coraz gorzej radzę sobie z myślami samobójczymi, lękiem i smutkiem.Nic nie sprawia mi radości. Dzisiaj, po raz pierwszy od dłuższego czasu  przyznałem się przed sobą, że szpital, pomału staje się koniecznością.  Przekonanie o tym, że jestem śledzony i obserwowany nie daje mi spokojne żyć. Ludzie zmawiają się przeciwko mnie, knują i obgadują. Rezygnacja, i jeszcze raz rezygnacja, to uczucie, które oprócz wspomnianego lęku i niepokoju zawiaduje obecnie moim życiem. Bardzo często chce mi się płakać, ale odkryłem, że ten płacz, chociaż szczery nie przynosi ulgi. Wracając do myśli samobójczych, to jest tak, że najmniej kilka razy dziennie mam ochotę wyskoczyć przez balkon, a to co mnie przed tym jeszcze hamuje, to ryzyko, że może mi się nie udać zabić.  Zostanę wtedy kaleką, z jeszcze bardziej ograniczoną możliwością i dostępem do środków skończenia z sobą. Nie wiem czy jasno się wyrażam, ale w bardzo trudnych chwilach mojego żałosnego życia, gdy już nic mnie nie cieszy, wszys