Do bani
Kim ja jestem? To pytanie spędza mi sen z powiek. Zapytam się jeszcze raz: KIM JA JESTEM, że po cichu chciałbym być szczęśliwym człowiekiem. Chciałbym być zdrowy, nie mieć lęków, nie czuć strachu i niepokoju, nie uginać się na co dzień pod ogromnym ciężarem poczucia winy, i cholernie niskim poczuciem własnej wartości. Kim Ja jestem, żeby niszczyć życie bliskim mi osobą, skazywać je na życie w ciągłym strachu i niepewności. Moja żona powiedziała mi kiedyś, że żyje w permanentnym strachu, ponieważ nigdy nie wie co zastanie po powrocie do domu. W jakim będę stanie i czy w ogóle będę żył. Gdy czasami najdzie mnie potrzeba osądzenia siebie samego, i zastanawiam się nad tym jakim jestem człowiekiem, to pierwsze co mi przychodzi do głowy to beznadziejna kreatura, kiepska replika prawdziwego człowieka. Mąż do bani, ojciec do bani, mężczyzna do bani, kochanek, do bani, pracownik do bani, kolega do bani, przyjaciel do bani. Ogólnie mówiąc, CAŁY DO BANI!!! Od ponad dwudziestu lat leczę