Banicja

Kolejny dzień zmagań z samym sobą. Zastanawiam się jak to jest żyć, nie musząc obawiać się każdego kolejnego dnia? Jak to jest zasypiać i budzić się bez lęku? Nie pamiętam już tych czasów. Od wielu lat żyję w ciągłym poczuciu winy podsycanym, lękiem, niepokojem i strachem przed....praktycznie wszystkim! Ja, moi bliscy, znajomi, nieznajomi, żywi i zmarli, dzieci i dorośli, zwierzęta, duchy i wszystkie istoty organiczne i nieorganiczne, jak również całe mnóstwo istot będących wytworem mojego chorego umysłu. To wszystko powoduje, że nie jestem w stanie okiełznać strachu, niepokoju i lęku, które to warunkują moje postrzeganie świata i mój nastrój. Do tego wszystkiego dochodzą moje omamy, halucynacje i urojenia, które w ostatnim czasie bardzo się nasiliły. Mam wrażenie, że wszyscy robią mi na złość komentują moje postępowanie i knują przeciwko mnie. Co jaki czas udaje mi się przyłapać osoby znajome ale też nieznajome na naradzaniu się co jeszcze muszą zrobić, żeby jeszcze bardziej pogrążyć w tym tak nierealnym chaosie. Najgorsze jest jednak to, że mimo, że mam żonę i córkę, czuje się strasznie samotny i niezrozumiany. Mam wrażenie, że jestem...  między innymi dlatego piszę tego bloga, żeby choć przez chwilę mieć namiastkę zrozumienia, i odczucia, że ktoś, choćby w innym kraju, innym kontynencie  mnie nie potępia, i nie skazuje mnie na wieczną banicje z powodu tego kim jestem, co robię i jak wyglądam. Równocześnie doszło do mnie, że banicja ta dotyczy mnie i moich rzeczy, moich rodziców i osób najważniejszych, czyli całej rodziny a przede wszystkim, mojej żony i córki. Doszło do tego, że boje się ludzi do tego stopnia, że czasami jadąc autobusem zdarza mi się dostać takiego uczucia lęku i paniki, że mam wrażenie że zaraz zemdleję więc jestem zmuszony wysiąść na najbliższym przystanku.
W dalszym ciągu rozważam jednak, jestem wręcz przekonany, że to, że mam kiepski czas a jednak nie próbowałem popełnić samobójstwa a także jeszcze żyję, to zasługa BOGA. On mnie prowadzi pod postacią Trójcy Świętej. Pilnuje mnie, pomaga mi, chroni mnie.
W moim świecie "nie jest łatwo ciężko żyć"


te spojrzenia puszczane ukradkiem w

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

o mnie teraz

Wstyd

czy ja się użalam???