Niebyt !!!

I stało się, coraz gorzej radzę sobie z myślami samobójczymi, lękiem i smutkiem.Nic nie sprawia mi radości. Dzisiaj, po raz pierwszy od dłuższego czasu  przyznałem się przed sobą, że szpital, pomału staje się koniecznością.  Przekonanie o tym, że jestem śledzony i obserwowany nie daje mi spokojne żyć. Ludzie zmawiają się przeciwko mnie, knują i obgadują. Rezygnacja, i jeszcze raz rezygnacja, to uczucie, które oprócz wspomnianego lęku i niepokoju zawiaduje obecnie moim życiem. Bardzo często chce mi się płakać, ale odkryłem, że ten płacz, chociaż szczery nie przynosi ulgi. Wracając do myśli samobójczych, to jest tak, że najmniej kilka razy dziennie mam ochotę wyskoczyć przez balkon, a to co mnie przed tym jeszcze hamuje, to ryzyko, że może mi się nie udać zabić.  Zostanę wtedy kaleką, z jeszcze bardziej ograniczoną możliwością i dostępem do środków skończenia z sobą. Nie wiem czy jasno się wyrażam, ale w bardzo trudnych chwilach mojego żałosnego życia, gdy już nic mnie nie cieszy, wszystko przeraża a jedynymi emocjami jakie odczuwam to lęk, strach, niepokój, smutek, żal i rezygnacja, to, ulgę (w prawdzie chwilową) przynosi mi świadomość, że w każdej chwili mogę uciec przed sobą i tym tak bardzo złym nieprzychylnym i niebezpiecznym światem w niebyt. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

o mnie teraz

Wstyd

czy ja się użalam???