Niestety niespodzianka
Szczypta obezwładniającego wstydu, i śmierć może być błogosławieństwem, ucieczką! Mam odrzut od siebie, czy to wstyd, czy poczucie winy? Muszę przyznać, że dawno się tak nie czułem! Czuję się zdradzony przez wszystkich!!!Jednak chyba najabardziej przez Monikę? Nie, to by było za proste. Tym, co zawiodło na całej lini byłem JA! W prawdzie, tak jak pisałem w którymś ze starych postów, wiedziałem, że Monika naśmiewa się ze mnie i z tego co piszę, mówiąc, że współczuje tym co to czytają, i drwiąc ze mnie, że chcę chyba dostać PULICERA :(. Dzisiaj jest nasza 19-ta rocznica ślubu. I jak co roku kupiłem w Aparcie "kosztowny drobiazg"- jak to mówiła Magda Karwowska w Cztedziestolatku,- a były to kolczyki, malutkie wkrętki. Idąc do domu bardzo się cieszyłem z prezntu i niespodzianki jaką jej zrobię. Niestety!!! W domu nie zastałem już nikogo. Ale to nic, lecz muszę się jednak przyznać, że po cichu liczyłem, na jakąś mniej lub bardziej, ale jednak, na miłą reakcję. Reakcję człowieka któremu bez konieczności, chciało się, wyszukać, dać a do tego sprawiło mu to jescze przyjemność. Cóż nie wiedziałem wtedy jeszcze co mnie czeka po powrocie żony. Jednak mina jaką mnie powitała, wyraz tawarzy, oraz pierwsze słowa jakie do mnie skierowała świadczyły o tym, że lekko nie będzie! Świadczyły one także o tym, że tak zwane moje notowania spadły niemal do zera. Odczuwałem niechęć z jej strony, nawet wtedy gdy wręczałem jej prezent. Mimo wszystko zastanawiałem się czy oczekiwałem czegoś zupełnie niemożliwego? Czy moje marzenia związane z tą chwilą i czy uśmiech, lub njnormalniejsze w świecie przytulenie się, lub buziak, czy było by to tak wiele, za dużo? Cóż, może rzeczywiście za dużo wymagam!?!?!? Nie mniej jednak zostałem poczęstowany tekstem: "czy myślisz, że to wystarczy żebym była z tobą kolejne 19 lat"?!?! Powidziane to było nie żartem, lecz z sarkazmem, drwiną i ironicznym śmiechem! Nie ukrywam, że śmiech ten zadał mi wielki ból o charakterze egzystencjalnym.
Komentarze
Prześlij komentarz