16:30 - Nie Bez Głosów!!!

Potrzebuję pomocy. Minęło 13 godzin, a ja wciąż czuje zawód jaki sobie dzisiaj zafundowałem. Powiedzieć, że czuję się jak wielka, olbrzymia, śmierdząca kupa gówna, było by komplementem!  Codzienne wstawanie, konfrontowanie się z życiem, z wyzwaniami jakie ze sobą niesie, jest dla mnie nie lada wyzwaniem. A dzisiaj, w prawdzie nie pierwszy już raz w tym tygodniu, do strachu i lęku, które codziennie paraliżują mnie w nieopisany wręcz sposób, tych wszystkich wyzwań dnia codziennego, doszły głosy, które stały się intensywniejsze niż za zwyczaj. Głosy których nie można wyłączyć! Głosy, które wszelkie, nawet te najmniejsze pochlebne treści czy opinie o sobie potrafią zniekształcić i przedstawić jako wielką porażkę. To te głosy walą w moją głowę od środka z taką siłą, że nie mogę się nad niczym skupić, a racjonalne myślenie wyłącza się. Zastanawiam się jak to jest żyć bez nich? Bez głosów, które tak komplikują życie! Bez głosów, według których jesteś nic nie wartą cząstką, wielkiej matni we wszechświecie! Jak to jest, móc wyspać się, bez muzyki płynącej ze słuchawek, z którymi śpię całą noc, w celu zakłócania swoich głosów, które nie pozwalają o sobie zapomnieć, nawet podczas snu. Najgorzej jest w pracy, tam głosy oceniające tak potrafią mną zawładnąć, tak mocno przypominać o sobie, że czuję normalny, fizyczny ból. Ucisk w klatce piersiowej oraz kłucie serca raz po raz przypominają mi, że nie mam już szansy na normalne życie! Każdy mój dzień skazany jest już na zawsze na głosy, lęk, niepokój i strach, który przejął kontrolę nad snem i jawą, a nawet myślami. A teraz głosy o charakterze imperatywnym dowalają mi, podżegając do samookaleczenia. Zadania sobie bólu, w celu ukarania się za wszystkie grzechy świata, w tym też moje. Moje lewe przedramię pełne jest pamiątek jakie zostawiły tam moje głosy. Do tego kilka razy dzienne muszę się zmagać z głosami i myślami samobój...mi! Głosy przedstawiają mi ułożone gotowe plany i scenariusze, które gwarantują pomyślny rezultat! Tu tkwi odpowiedź na pytanie dlaczego tak bardzo boję się tych myśli i głosów podżegających do Samobó...twa!!! 
Wstyd się przyznać ale Potrzebuję Pomocy!!!

Komentarze