Wybrakowany!!! ciąg dalszy.

Jednego jednak jestem pewiny, jest mi smutno, a czasami nawet myślę, że dopada mnie czarna rozpacz! Apatia i melancholia, przygnębienie i uczucie bezwyjściowości to dopada mnie o każdej porze dnia i nocy. Jestem samotny i cały czas męczy mnie lęk, niepokój i strach. Każdy dzień jest walką o życie, o to, żeby nie popełnić jakiegoś głupstwa, mimo tego, że często wydaje mi sie, że samob....wo to byłoby najlepszym z wyjść, czymś co rozwiązało by tyle problemów, napięć i lęków. Tak bardzo często myślę o samobó....wie! Tak często, że już pomału przestaje mnie to przerażać, zaczynam się tym zaprzyjaźniać, otulać się ostatecznością tej decyzji. Dodatkowo jest jeszcze znęcanie się, mobing psychiczny, jakiego doświadczam w związku w którym się znajduję. Brzmi groźnie? No cóż może przyszedł czas żeby się przyznać i nazwać to po imieniu, to, że nie zachowuję się jak prawdziwy mężczyzna!

Podsuowując: jestem zmuszony borykać się  codziennie z uczuciem lęku, strachu, niepokóju i samotności, stres jest czymś co toważyszy mi całymi dniami. Nie mówię tu o stresie z którym boryka się 99% społeczeństwa, ponieważ mój stres to jest stres, który jest najkrótszą drogą do samobó....wa. Uczucie niepowodzenia i porażki, oraz wszechobecne słowa krytyki prowadzą do tego, że mam dosyć  wszystkich i wszystkiego, jednozceśnie tak bardzo potrzebując kontaktu.  

Komentarze