Kulawy plan i Obcy!!!

Co trzeba by było zrobić żeby zawładnąć moją duszą? Miejscem, które nie posiada rachuby czasu. Gdzie nikt, ani nic, nie kontroluje dni, ani nocy. Gdzie do kontroli, sam umysł również nie wystarczy, potrzebne jest jeszcze serce, i to serce mocno otwarte nie na siebie, lecz na innych. Tylko trzeba być uważnym, żeby nie poddać się kontroli przez ZŁYCH OBCYCH! Bo wtedy jesteś martwy!!! Bo rzeczywistość faluje, nie jest ani moja, ani twoja, ani nasza. Jest ICH!!!
Zastanawiam się często, czy moje głosy, urojenia i omamy biorą się z mojej głowy, z tego co ja widzę, słyszę, czuję, a czy są to doznania innych osób, które są mi przekazywane w sposób dla mnie nie do wyjaśnienia. Bierze się to z tego, że gdzieś, kiedyś, przeczytałem, a może usłyszałem, czy można było uciec przed duchami albo zjawami. I nie wierzę w to, ponieważ, w większości przypadków są one bowiem, przejawami naszych własnych niepokojów, które manifestują się w formie złudzenia optycznego lub głosowego. I tyle z teorii. A teraz trochę z życia!
Coraz częściej, przez moment, przez krótką chwilę widzę ludzi, zwierzęta, zjawy, tworzą sie one z zawirowania powietrza ale nie tylko, ale trwa to na tyle krótko, że nie jestem pewien czy tam napewno były. Nie są to jedyne zwidy, które powodują moje irracjonalne zachowania. Jednymi, które w tej cheili przychodza na myśł, ale nie jedynymi takimi zachowaniami, była rozmowa z kasownikiem w autobusie, lub "zmiana"  a raczej wynoszenie kwiatów z kościoła, które służyły do wystroju ołtarza. Takich zachowań, pod wpływem głosów było dużo więcej. Drąży mnie jednak uczucie, i wydaje mi się, że mogyły kierować mną obcy! Mimo, że nie jestem tego pewien, nie zmienia to jednak faktu, że sytucje takie budzą u mnie ogromne pokłady strachu, lęku i niepokoju, które na jakiś czas mnie paraliżuje! Jeżeli powtarza się to jednak dosyć często, to wtedy mój plan na życie zaczyna kuleć.

 

Komentarze