imperatyw
Jest źle!!!
Jestem załamany, mimo tego, że właściwie nie powinienem, bo przecież to co się dzieje teraz w moim życiu nie dotyka mnie bezpośrednio. Chociaż z założenia, stwierdzenie to jest ewidentną bzdurą, ponieważ, jak może MNIE nie dotykać coś, co dzieje się w MOIM życiu. Nie zmienia to jednak faktu, że cierpię. Cierpię, widząc jak męczy się bratanek mojej żony Moniki, jak cierpi on, ona, i cała nasza rodzina. Nie mogę uwierzyć jak bardzo niesprawiedliwe może być życie, dotykając i tak mocno doświadczając jednych, a zupełnie omijając innych. Może nie będzie to najładniejsze i dyplomatyczne pytanie, ale dlaczego najczęściej muszą cierpieć Ci dobrzy, wrażliwi i najogólniej rzecz ujmując w porządku. Kanalie, cwaniaki, źli, cieszą się dobrym zdrowiem i opieką "opatrzności". Przecież ciągle widzi się w telewizji, i wokół nas małe dzieci, które chorują, cierpią, są molestowane, bite i pozbawione ciepła rodzinnego. Dlaczego tak się dzieje? Strasznie denerwuje mnie ta niesprawiedliwość losu i nie ma we mnie zgody na taki obrót sprawy.
Ale wracając.
Tak jak zacząłem jest źle. Znowu, coraz częściej zaczynają mnie dotykać demony zła! Przestaje kontrolować moje zachowania i moje myśli, a dodatkowo zaczynam doświadczać zachowań psychotycznych, które bardzo utrudniają mi życie. Chodzi tu o głosy które męczą mnie całymi dniami. Czasami komentują, czasem krytykują, a są momenty, że namawiają do samobójstwa. Oprócz tego komfort przebywania wśród ludzi zabiera mi zapach odchodów, który sączy się do moich nozdrzy przez większość dnia. Coraz częściej mam wrażenie, że ludzie potrafią czytać w mojej głowie jak w otwartej księdze, a ja słyszę to, co chcieli by powiedzieć.
Tyle pytań i żadnej odpowiedzi!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak długo będę musiał jeszcze cierpieć???????????????
Dzień dobry. Myślę, że cierpienie jest wielką tajemnicą, którą pewnie poznamy po tamtej stronie. Ale jedno jest pewne.Każde cierpienie ma sens.
OdpowiedzUsuńJacek