Jazda po "skręcie" ???

Od kilku dni ponownie doświadczam omamów. Głównie słyszę głosy, które wywołują u mnie,  w najlepszym wypadku, ogromne pokłady niepokoju. Głosy te mają przede wszystkim charakter imperatywny, oceniający i namawiający mnie do różnych rzeczy. Nie mogę również pozbyć się wrażenia, że głównym ich celem jest zachwianie, i tak już nadwątlonej, mojej równowagi psychicznej. Ich komponenty składowe są bardzo męczące i niebezpieczne, ponieważ, głosy te namawiają mnie bardzo często do samobójstwa, a poddawane ich ocenie moje życie.........., lepiej nie mówić, staje się nie do zaakceptowania. Stanowiący natomiast konieczność, ich rys imperatywny, nakazuje mi robić różne dziwne rzeczy, na samookaleczeniach skończywszy.

Gdyby tego wszystkiego było mało, widzę również rzeczy, których niema. Najczęściej dotyczy to osób, które widzę, a po skupieniu na nich uwagi, znikają równie szybko jak się pojawiają. Na chwilę obecną, z tymi oględnie mówiąc  "zwidami", problem polega na tym, że osoby te są zazwyczaj agresywne co wywołuje u mnie bardzo duży strach, lęk i niepokój. Mam wrażenie, że słyszą i czytają w moich myślach. Kiepska jest zabawa kiedy zdajesz sobie sprawę, że nie masz się jak, i gdzie schować. Gdzie nie możesz się obronić nawet milczeniem bo wszyscy i tak znają twoje myśli

Cóż, zdaje sobie sprawę, że jest to opis bardzo suchy, że jest on pozbawiony zupełnie emocji i, że nie ma w nim żadnych uczuć. Tak jak tych uczuć nie ma we mnie. Zagłuszając je bronię się przed niebezpiecznym światem. Czytając go, można by dojść do wniosku, że omamy to coś zabawnego, coś, co ci się przydarza w zupełnie kontrolowanych okolicznościach i przynosi kupę zabawy i śmiechu. Niestety przykra wiadomość jest taka, że nie można tego porównać w żaden sposób do "jazd" jakie nam serwuje wypalenie "skręta".  

Czy jestem w błędzie?

Skomentuj i (lub) dołącz do obserwatorów, jeżeli czujesz podobnie!!!!!! Daj mi znać, że nie jestem sam!!!!!!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

o mnie teraz

Wstyd

czy ja się użalam???