Dlaczego do....Boga

Powiedz mi proszę, powiedz mi dlaczego??? Dlaczego tak mocno się boję? Tak mocno boję się zasnąć? Dlaczego czuję tak mocno? Czy to słowa? One ranią mnie tak głęboko? Do żywego? Dlaczego boję się odejść, choć tak bardzo tego pragnę? Dlaczego chorobliwa konieczność przeżywania raz za razem tych samych rozczarowań i niepowodzeń, sprawia, że każda chwila sam na sam ze sobą tak dotkliwie boli? Dlaczego nigdy nie jestem wystarczająco dobry? Dlaczego głosy, które słyszę, potrafią całkowicie zawładnąć moimi myślami? Dlaczego ludzie knują przeciwko mnie? Drwią i wyśmiewają się ze mnie? Nikt mnie nie szanuje, wszyscy drwią ze mnie!

Kto skazał mnie na tortury, bycia tak nieprzyzwoicie wrażliwym? Kto skazał mnie na tortury, przeżywania swoich niepowodzeń całymi latami? Biczowania się za wszystkie złe decyzje, które podjąłem, i za te dobre, których nie potrafiłem podjąć? 

Kto skazał mnie na te tortury. Tortury bycia z sobą?

Komentarze

  1. Prawda jest może taka , że nikt się panem nie interesuje. Nawet przysłowiowy pies z kulawą nogą. Myśli pan że ktoś knuje , ktoś się interesuje ...ale to tylko w pana głowie.
    Musi pan o tym zawsze pamiętać , że pański sposób widzenia, przepływu myśli , wyciągania wniosków jest skrzywiony.
    Proszę spróbować , będzie pan czuł że ktoś mówi albo ktoś knuje.
    Zastanowić się co by pan odczuł jakby był pan zdrowy - że ta osoba pana pewnie nie zna , nic od pana nie chce ,i sam pan sobie niewypowiedziane dopowiedział.
    Że jest pan dla niej tak znany jak Eskimos.
    I próbować , w miarę możliwości zastępować te myśli które napływają podobnym jak powyżej sposobem który będzie to ponownie porządkował, w miarę racjonalnie.
    To nie zadziala od razu.

    Ale może przyjdzie taki moment , że odrzuci pan pierwsze wrażenie uporządkuje pan myśli i przez chwilę poczuje ta obojętność osób które pan posądza o knowania .
    To będzie uczucie którego pan nie zapomni.
    Wtedy przez chwilę poczuje pan "ta " normalność.

    Oczywiście z tą choroba zycie to ciągła walka , dlatego o to powyżej trzeba walczyć z sobą. Ale warto, innego wyjścia nie ma.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

o mnie teraz

Wstyd

czy ja się użalam???