Pustynia

Wczorajszy dzień, to była jakaś masakra, dopadły mnie straszne stany depresyjne, po prostu odechciało mi się żyć. Miałem takiego doła i tak mocne myśli rezygnacyjne, że nie wiele dzieliło mnie od popełnienie samobójstwa. Zacząłem nawet planować w jaki sposób je popełnię. Byłem w takim stanie, że najlepszą dla mnie wiadomością byłaby  wiadomość, że mam raka i zostało mi kilka tygodni  życia. To straszne co piszę, ale to prawda. I znowu zawładną mną lęk strach i niepokój. Przytłoczyło mnie poczucie winy. Poczułem ze zdwojoną siłą, że mimo tych wszystkich ludzi, którzy mnie otaczają jestem bardzo samotny. Smutek ścisnął mnie za gardło tak mocno, że ledwo powstrzymywałem łzy, które napływały mi do oczu. Chciałem uciec ale nie miałem dokąd. Miałem ochotę biec przed siebie i nie zatrzymywać się aż cały mój smutek i napięcie wyparują, opuszczą moje ciało. W nocy nie pozwalały mi spać demony przeszłości. Przywoływały mi dowody na to jaki jestem beznadziejny, jak bardzo bez sensu jest moje  życie. 
Dzisiaj jest trochę lepiej, podniosłem Haloperidol do 30mg/dobę ale w dalszym ciągu drąży mnie smutek, lęk, poczucie beznadziei i nienawiść do siebie. I ta nie dająca się opanować konieczność,  i przymus samookaleczenia się. Zacząłem dzisiaj nacinać sobie skórę nożykiem tapicerskim. Prawda jest taka, że Haloperidol sprawił, iż przestałem myśleć. Mam mętlik w głowie a w zasadzie pustkę, przez którą nie mogę pisać. Coś zostało zblokowane i mimo chęci opowiedzenia, tego co się ze mną w środku dzieje, pozostało mi znowu zamknąć się w sobie i pozostać sam na sam z sobą,  samotny na pustyni w mieście

Komentarze

  1. Przyczyna takich problemów to wcale nie musi być choroba, ale może to pochodzić od demonów. Czułam się podobnie przez wiele lat. Gdy odkryłam że to przez złe duchy się tak czuję, zaczęłam z tym walczyć, czyli nawróciłam się i zwróciłam się do Boga. On wszystko odebrał. Psychiatra nie dał rady, po odstawieniu leków wszystko wracało... od paru lat nie mam żadnych negatywnych myśli, objawów choroby psychicznej

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje ,że żyjesz trzymaj się jakoś każde życie jest ważne/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

o mnie teraz

Wstyd

czy ja się użalam???