Dwie drogi

Kolejny dzień przyniósł pełno napięcia. Po zażyciu porannych leków tak mnie zmuliło, że  wzbudziło to po raz kolejny  podejrzenia mojej żony, że znowu zacząłem przedawkowywać leki. W sumie nie można się jej dziwić, przecież przez wiele lat okłamywałem ją, że zażywam leki zgodnie z zaleceniami lekarza, co nie miało nic wspólnego z prawdą. Często, a na pewno przy zaostrzeniu objawów mojej choroby podążałem dwoma drogami. 
Pierwsza z nich to podwajanie, potrajanie a nawet jeszcze więcej "po", dawek leków, żeby zagłuszyć, zdusić, uciszyć albo po prostu osłabić głosy, które namawiały mnie do rzeczy strasznych. Samobójstwo to tylko jedna z nich. Z trudem zwalczałem konieczność samookaleczenia i wyskoczenia z balkonu z czwartego piętra. Tak bardzo chciałem przestać doświadczać lęku i nienawiści do samego siebie  Zwiększenie dawek dawało mi  iluzoryczne, chwilowe, ale jednak osłabienie doznań psychotycznych. "Przestawałem" być śledzonym, obserwowanym. Telewizor nie mówił do mnie. Lęk, strach i obawa malały na sile. Byłem w prawdzie nieobecnym, zamroczonym, wystraszonym kawałkiem ludzkiego mięsa, którego część społeczeństwa się bała ponieważ nigdy nie było wiadomo co takiemu szczeli do głowy, ale zdecydowana większość się brzydziła, a  nienawiść do siebie ciągle rosła.
Druga droga radzenia sobie z życiem, którą kroczyłem to samowolne i wcale nie powolne  odstawianie  leków. Niestety tą drogą zazwyczaj podążałem bardzo krótko. Już po kilku dniach zaczynało się od poczucie zagrożenia, lęk którego doświadczałem z godziny na godzinę rósł. Stawałem się nerwowy i zgubiony. Bałem się ludzi, psów, dzieci, żony. Bałem się również siebie ponieważ głosy o charakterze imperatywnym i chęć ukarania siebie za to kim się stałem, były tak silne, że jedynym wyjściem było samobójstwo a ja  z wielkim trudem hamowałem się przed nim. Myślę, że gdybym się tak nie bał śmierci, to kolejny raz targnął bm się na swoje życie. Tak kolejny, ponieważ w przeszłości robiłem to już czterokrotnie
Co robić??? Którą drogą iść tym razem???

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

o mnie teraz

Wstyd

czy ja się użalam???