MONIA

Długo zastanawiam się czy wystawić tego posta, bałem się i wciąż sie boję. Jednak głosy nie dały mi spokoju Czasami, zastanawiam się czy rzeczywiście coś mi dolega, czy to co czuję, widzę słyszę dzieje się naprawdę, czy jest to tylko mój wymysł. Nie chciałbym ćię stracić przez jakąś moją głupią chorobę albo i nie chorobę ponieważ czasami nie jestem pewien czy właściwie ja choruje i na co, nie wiem jak ciebie a może właściwie mnie też przekonać że nic mi nie jest , że jestem zdrowy, wprawdzie czuję że jestem obserwowany przez głównie przez zmarłych, i nie tylko bo żywi też mnie obserwują, ale to pewnie nic wielkiego bo cały świat jest obserwowany tajne mikrofony i mini kamerki są na wszędzie, dlatego wolę pisać niż mówić żeby jak najmniej mogli by się dowiedzieć. jestem również od  jakiegoś czasu śledzony jeszcze nie wiem przez kogo ale na pewno tak jest ponieważ wyraźnie słyszę za sobą jego kroki. Jestem pewien że znani i nie znani mi ludzie knują gdzieś potajemnie przeciwko mnie. najbardziej boje się że ty jesteś z nimi w zmowie, ponieważ to mogło by mnie zabić.Cały czas mam duże lęki i boję się śmierci, a chyba najbardziej tego że mnie opuścisz z powodu tego co się ze mną dzieje. Co do głosów to tak naprawdę jestem pewien, że je słyszę choć denerwują  mnie jedynie te nakazowe które śmieją się ze mnie lub mi karzą zrobić coś złego na przykład okaleczyć się, zdemolować coś i tak dalej. jednak czy to świadczy o tym że jestem chory???Boję się ludzi ponieważ czasami mam wrażenie że są to kosmici w skórach  ludzi ale czy tak naprawdę nie jest??? 
Jestem jedynie pewny tego, że w jakiś nie wyjaśniony sposób zostałem wybrany przez Boga, jeszcze nie wiem do czego, ale musi to być jakaś wielka rzecz skoro tak bardzo mnie chroni w życiu codziennym, nieraz czułem nad sobą jego ręce lub skrzydła anioła

Jedynie Lęk i strach i smutek które mi towarzyszą całymi dniami są nie do opanowania. Niemoc z jakąś się zmagam w życiu codziennym  pogrąża i eksploatuje mnie psychicznie do tego stopnia że często chciałbym nie istnieć. Wiem że to paradoks bo z jednej strony bardzo boję się śmierci a z drugiej chciałbym przestać istnieć. Tak już jest a która strona wygra ten pojedynek tego nie wiadomo.
 

Na razie tyle bo w głowie mam kompletną pustkę a jest 03:10 nocy.
Mam nadzieję że tym postem nie pogorsze relacji między nami, i będziesz w stanie mnie zrozumieć

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

o mnie teraz

Wstyd

czy ja się użalam???