Wstyd

Jest mi wstyd, gorączkowo szukam miejsca gdzie mogłbym się schować, miejsca gdzie będę mógł umrzeć. I wyrzekam się siebie! Nie widzę nic i nic nie słyszę, a za to jestem przekonany, że może się zdażyć wszystko, a ja, nie mam nad tym kontroli. I proszę, nie pytajcie mnie dlaczego, ponieważ jeszcze tego nie wyśniłem. Wiem, że palce maczają w tym duchy, duchy przeszłości, i czuję się winny, bo to strach  i wstyd przed prawdą, sprawiają, że jest mi źle, niedobrze, że chce mmi się żygać, na samą myśl o sobie. Porażony tym wstydem, jestem trzymany za gardło przez przeszłość, która bombarduje mnie wspomnieniami którym nie ma końca! I czekam, ciągle czekam na jakiś sygnał żebym mógł uwerzyć, że istnieje! A zamiast tego, nagle, odkryłem, że nie ma tam już nic! Czasami tylko jest mi siebie żal, gdy jak przez sen, widzę piekło, które mnie czeka. Widzę też strasznie dużo bólu, a ból ten nie jest słodki, lecz cierpki! Przeszłość miesza mi się z przyszłością, i tylko teraźniejszość modeluje moją głowę, generując bolesne i przytłaczająe odczucia. Strach, lęk, niepokój, wstyd, smutek i samotniść to tylko niektóre z nich. Czy to prawda, że gdzieś nieopodal z tąd, diabeł zdechł? Ja pytam się jak to się stało? Lecz tylko wiatr odpowiada mi cichym podmuchem niepodobnym do niczego znanego. Dlaczego wspomnienia tak bolą? Dlaczego potrafią zniszczyć najbardziej warowne poczucie własnej wartości, i obrócić w popiół i w perzynę nasze marzenia! Wkłada za kraty dobrych wspomnień, wydawać by się mogło, nawet najbardziej posłuszne i prawe umysły, i stają się one ich zakładnikami! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

o mnie teraz

czy ja się użalam???