od wczoraj po jutro
Nie wiem, co mam z sobą robić!!! Naprawdę nie wiem!!!!! Może coś opiszę. Przede wszystkim proszę weźcie sobie pod uwagę, że zależności, relacje i szacunek, (a raczej jego brak) w stosunku do mojej osoby, mają miejsce codziennie i trwają od wczoraj przez dzisiaj po jutro.
Ale mam mętlik w głowie. Chodzi o to, że w takich sytuacjach odpalają się we mnie potężne emocje oraz raniące do żywego pokłady krzywdy. Czuję się wtedy wykorzystany, a emocjami, które w tych sytuacjach najbardziej mnie definiują to smutek, rozgoryczenie, żal, itp. Ciężko mi się skupić i opisać co w tych momentach co dzieje się ze mną, gdzieś w środku. Dlatego postaram się dzisiaj opowiedzieć historię, która zdarzyła się dzisiaj, ale nie tylko, zdarzyła się również wczoraj i zdarzy się na pewno jutro, pojutrze, za tydzień za miesiąc i za rok. Odpowiedzialnym za to, jest przede wszystkim brak szacunku, chodzi o to, że moja żona mnie nie szanuje. Ma mnie, jak to sama kiedyś określiła tylko za "pierdolonego egoistę", niepotrafiącego nic zrobić ani zaroić i nieposiadającego żadnej wiedzy, która była by jej przydatna. Nie na takiej dziedziny, w której mógłbym być dla niej autorytetem Cały czas trzyma mnie przeświadczeniu, że jestem nic nie warty i, że w sumie nie jestem jej do niczego potrzebny bo generalnie poradziła by sobie w życiu lepiej sama beze mnie., ponieważ jestem mało męski, za wrażliwy, nie dający poczucia bezpieczeństwa ani odpowiedniego poziomu życia oraz brakiem odpowiedniego wykształcenia. Źle jak nic nie robię! Natomiast kiedy robię, robię to też jest źle bo nie tak, nie wtedy itp. Ale tak ma większość facetów (kobiety są z Wenus a my z Marsa) więc się nad tym nie rozwodzę.
Tak bardzo skupiałem się nad tym wstępem, żeby być dobrze zrozumiany i dobrze oddać emocje, które mi towarzyszyły, że cała moja złość, przede wszystkim na żonę, ale też na siebie, zamieniła się w rozpacz, rezygnację i zwątpienie. Mimo, że przed chwilą miałem w głowie taką galopadę myśli, że ciężko mi było zatrzymać się choćby na chwilę, teraz mam zupełną pustkę.
No i nic nie wyszło z opowieści o.......
To nie zawsze kobieta jest poniżana, tresowana............
Komentarze
Prześlij komentarz